Nie oceniaj po pozorach.
Czasem w życiu potrzeba nam odskoczni od codziennych obowiązków, zmartwień i problemów. Potrzeba nam chwili relaksu, a taki zapewnia książka. Prawdziwe odprężenie zapewnia dobra, lekka i pogodna lektura, która sprawi, że choć na moment oderwiemy się od codziennych trosk. „P.S. I Like You” to taka właśnie lektura – na niepogodę, na zmartwienia, na polepszenie humoru. Ci co znają twórczość Kasie West wiedzą,
(...)
że ta autorka ma doskonałe wyczucie stylu i pióra. Jej historie są lekkie, przyjemne i pełne ważnych wartości. „P.S. I Like You” to kolejna odsłona niesamowitego talentu pisarskiego tej autorki.
„Otwieraj się na ludzi, bo może ci umknąć coś, co masz przed nosem.” Lily Abbott uznawana jest za dziwaczkę. Ubiera się inaczej, słucha innej muzyki, mówi do siebie. Ma najlepszą przyjaciółkę, która zawsze staje po jej stronie. Na nudnej lekcji chemii pisze na ławce słowa piosenki mało znanego zespołu. Gdy na kolejnej chemii zauważa, że ktoś dopisał dalszy wers, jest zaskoczona i to bardzo miło. Postanawia odpisać. I tak oto zaczyna się korespondencja z nieznajomym. Oboje zauważają, że łączy ich tak wiele, że stają się sobie bliżsi. Lily jest zachwycona listami, które znajduje pod ławką na każdej chemii. Czy znajdzie w sobie tyle odwagi, by dowiedzieć się kim jest tajemniczy nieznajomy?
Wydawnictwo Feeria Young przygotowało dla blogerów „książkę niespodziankę”. W katalogu wydawniczym podana była tylko autorka i data premiery książki. Nic więcej. Nie wahałam się ani minuty. Gdy tylko zobaczyłam, że „książka niespodzianka” to książka Kasie West od razu wiedziałam, że będzie mega. Styl autorki pokochałam za sprawą jej dwóch poprzednich książek, które miałam okazję przeczytać – „Chłopak na zastępstwo” i „Chłopak z sąsiedztwa”. To świetne pozycje, które powinny się znaleźć na półce każdego książkomaniaka.
Twórczość Kasie West można brać w ciemność. Autorka pisze lekko i zabawnie. „P.S. I Like You” to historia, którą czyta się bardzo szybko i przyjemnie. To lekarstwo na codzienność. Kasie West pisze z pasją, co czuć na każdej stronie. Zabawne i humorystyczne sceny wprost sprawiają, że nie możemy się oderwać od tej książki. Bohaterowie to przesympatyczni młodzi ludzie, którzy są naturalni, pełni energii. To sprawia, że ta historia wydaje się bardzo realistyczna. Narratorką w książce jest główna bohaterka, która już od pierwszych stron zaraża nas swoją pozytywną energią. Rodzina Lily to rodzina z obrazka. Chciałoby się do nich dołączyć i przeżyć chodź jeden dzień w domu rodziny Abbott.
Bohaterowie to bardzo dobrze wykreowane postacie. Autorka skupiła się tutaj na ważnych wartościach, takie jak przyjaźń i miłość. W książce jest historia miłosna, słodka i romantyczna, lecz nie ckliwa.. Fabuła jest tak skonstruowana, że nawet antyromansowicze pokochają tę książkę. „P.S. I Like You” to idealny obraz, na wyjaśnienie, dlaczego nie warto sądzić nikogo po pozorach. Autorka perfekcyjnie ujęła ten problem, który tak często możemy zauważyć w życiu codziennym. Czy nie zdarzyło wam się choć raz ocenić kogoś tylko go obserwując z daleka, a potem zmienić o nim zdanie? O tym właśnie jest „P.S. I Like You”. A styl i język jakim jest to napisane sprawiają, że czytamy tę historię z wypiekami na twarzy.
„- Biblioteka to kolebka ciszy? – spytał David.
- Bo wszystkie słowa zostały już zużyte przez książki. – Tak właśnie myślałam, kiedy byłam mała: że ludziom każe się być cicho, żeby książki nie mogły kraść im słów. Wyobrażałam sobie, że książki nie mogą istnieć bez słów. W istocie tak właśnie jest. Ale ja wymyśliłam sobie, że chodzi o słowa niewypowiedziane.” „P.S. I Like You” ciekawa, zabawna i przyjemna historia. Zapewne powiecie, że takich na rynku literatury jest mnóstwo. Twórczość Kasie West wyróżnia wdzięk i niesamowita magia, którą znajdziecie na każdej stronie. West pisze w sposób, który sprawia, że czujemy się jakby to dotyczyło nas, jakbyśmy stali obok narratorki i uczestniczyli w jej historii. Zaciekawić czytelnika to jedno, a oczarować go to drugie. Czasami nie wystarczy tylko zaciekawić, przeważnie trzeba oczarować i to Kasie West udaje się znakomicie.
Kasie West to autorka, do której mam pełne zaufanie i każdą jej następną książkę zamawiam, nie znając nawet opisu. Wiem, że będzie to lektura, która mnie oczaruje. „P.S. I Like You” to książka godna polecenia. Nie boję się napisać, że to lekarstwo na pochmurny dzień, sposób na poprawę humoru. Książkę czyta się błyskawicznie, a historia w niej zapisana zostaje z nami na bardzo długo.
P.S. Szczerze polecam!
Recenzja dostępna również na blogu: [link] Lily to z pozoru zwyczajna dziewczyna, która jednak dość mocno wyróżnia się na tle swoich koleżanek i kolegów ze szkoły. Ma swój własny, niepowtarzalny styl, uwielbia słuchać alternatywnych kapel, o których nikt jak dotąd nie słyszał, a gdy się denerwuje zaczyna pleść co jej ślina na język przyniesie. Przez to niestety wielu z jej rówieśników uważa ją za dziwadło, jednak najlepsze w tym wszystkim jest to,
(...)
że Lily kompletnie się tym nie przejmuje. Jest tylko jedna osoba, która swoimi komentarzami doprowadza ją do białej gorączki, a mianowicie Cade, który jest typowym przystojnym i lubianym amerykańskim chłopcem. Pewnego razu Lily pod wpływem impulsu (i braku swojego ulubionego zeszytu z pomysłami) zapisuje kawałek tekstu piosenki na szkolnej ławce w sali chemicznej - niby nic takiego, jednak od tego małego zbitka słów wszystko się zaczęło. Gdy na następnej lekcji chemii dziewczyna odkrywa, że nie dość, iż ktoś odpowiedział na to, co napisała, to jeszcze zna i uwielbia tą samą kapelę co ona. Jak rozwinie się ta intrygująca konwersacja?
Na kolejną książkę Kasie West czekałam z naprawdę wielką niecierpliwością. Ucieszyłam się więc, gdy nadarzyła mi się okazja do zapoznania się z kolejną powieścią autorki i to w dodatku nie wiedząc tak na prawdę nic na temat tej pozycji, gdyż miała ona być niespodzianką od wydawnictwa. Spodziewałam się, że otrzymam kolejną świetną historię, którą pokocham całym sercem, a niestety chociaż sama historia była przyjemna to jednak nie spodobała mi się ona aż tak bardzo, jak to było w przypadku dwóch poprzednich tytułów od Kasie West.
Zawsze bardzo podobało mi się to, że w swoich powieściach autorka zawsze wybiera tematy, sytuacje i bohaterów z życia wziętych. Czytając miało się wrażenie, że poznajemy historię jakiejś osoby z naszego otoczenia, co z pozoru może wydawać się nudne, jednak autorce zawsze udawało się przedstawić to w fantastyczny sposób. W przypadku P.S. I Like You również Kasie West postawiła właśnie na takie zagranie, jednak tym razem to nie do końca do mnie przemówiło. Główną bohaterką książki jest Lily Abbot. Polubiłam ją już od pierwszych stron książki, a nawet w wielu sytuacjach odnajdywałam w jej osobie samą siebie. Strasznie spodobało mi się w niej to, że mimo tego, iż przez wielu uważana jest za dziwną i zwariowaną, ona się tym nie przejmowała - wręcz przeciwnie, robiła wszystko, by podkręcić swoją osobowość do maksimum. Prócz Lily polubiłam też bardzo postać Cage'a. Od samego początku wiedziałam, że mimo szczerej niechęci głównej bohaterki do chłopaka (i w sumie z wzajemnością), jakoś zabłyśnie on na przestrzeni całej książki. Dzięki tym dwóm bohaterom P.S. I Like You czytało mi się na prawdę przyjemnie.
Choć tak jak wspomniałam na początku historia przedstawiona w książce na prawdę mi się podobała, to jednak nie jestem do końca zadowolona z tej powieści. Odczuwam na prawdę spory niedosyt, gdyż zwyczajnie nie oczarowała mnie ona tak bardzo jak dotychczas robiły to inne powieści autorki. Bardzo jestem tym faktem rozczarowana, gdyż spodziewałam się kolejnego wielkiego WOW a tutaj otrzymałam coś zwyczajnie dobrego. Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię, że książka była koszmarna i nie warta w ogóle uwagi - co to, to zdecydowanie nie! Z całego serca wam ją polecam, jednak uważam ją za najsłabszą powieść Kasie West.
Podsumowując więc, P.S. I Like You to dobra książka, jednak nie powala na kolana. Czyta się ją bardzo przyjemnie, poznajemy na prawdę uroczych i zabawnych bohaterów (z resztą całej fabule nieustannie towarzyszy nam charakterystyczny dl autorki humor), a sama historia jest niezwykle oryginalna, jednak to tyle. Nie ma tu żadnego wielkiego zachwytu. Mimo wszystko polecam wam najnowszą powieść Kasie West, gdyż zdecydowanie umili nam ona niejeden zimowy wieczór.
Czasem w życiu potrzeba nam odskoczni od codziennych obowiązków, zmartwień i problemów. Potrzeba nam chwili relaksu, a taki zapewnia książka. Prawdziwe odprężenie zapewnia dobra, lekka i pogodna lektura, która sprawi, że choć na moment oderwiemy się od codziennych trosk. „P.S. I Like You” to taka właśnie lektura – na niepogodę, na zmartwienia, na polepszenie humoru. Ci co znają twórczość Kasie West wiedzą, (...) że ta autorka ma doskonałe wyczucie stylu i pióra. Jej historie są lekkie, przyjemne i pełne ważnych wartości. „P.S. I Like You” to kolejna odsłona niesamowitego talentu pisarskiego tej autorki.
„Otwieraj się na ludzi, bo może ci umknąć coś, co masz przed nosem.” Lily Abbott uznawana jest za dziwaczkę. Ubiera się inaczej, słucha innej muzyki, mówi do siebie. Ma najlepszą przyjaciółkę, która zawsze staje po jej stronie. Na nudnej lekcji chemii pisze na ławce słowa piosenki mało znanego zespołu. Gdy na kolejnej chemii zauważa, że ktoś dopisał dalszy wers, jest zaskoczona i to bardzo miło. Postanawia odpisać. I tak oto zaczyna się korespondencja z nieznajomym. Oboje zauważają, że łączy ich tak wiele, że stają się sobie bliżsi. Lily jest zachwycona listami, które znajduje pod ławką na każdej chemii. Czy znajdzie w sobie tyle odwagi, by dowiedzieć się kim jest tajemniczy nieznajomy?
Wydawnictwo Feeria Young przygotowało dla blogerów „książkę niespodziankę”. W katalogu wydawniczym podana była tylko autorka i data premiery książki. Nic więcej. Nie wahałam się ani minuty. Gdy tylko zobaczyłam, że „książka niespodzianka” to książka Kasie West od razu wiedziałam, że będzie mega. Styl autorki pokochałam za sprawą jej dwóch poprzednich książek, które miałam okazję przeczytać – „Chłopak na zastępstwo” i „Chłopak z sąsiedztwa”. To świetne pozycje, które powinny się znaleźć na półce każdego książkomaniaka.
Twórczość Kasie West można brać w ciemność. Autorka pisze lekko i zabawnie. „P.S. I Like You” to historia, którą czyta się bardzo szybko i przyjemnie. To lekarstwo na codzienność. Kasie West pisze z pasją, co czuć na każdej stronie. Zabawne i humorystyczne sceny wprost sprawiają, że nie możemy się oderwać od tej książki. Bohaterowie to przesympatyczni młodzi ludzie, którzy są naturalni, pełni energii. To sprawia, że ta historia wydaje się bardzo realistyczna. Narratorką w książce jest główna bohaterka, która już od pierwszych stron zaraża nas swoją pozytywną energią. Rodzina Lily to rodzina z obrazka. Chciałoby się do nich dołączyć i przeżyć chodź jeden dzień w domu rodziny Abbott.
Bohaterowie to bardzo dobrze wykreowane postacie. Autorka skupiła się tutaj na ważnych wartościach, takie jak przyjaźń i miłość. W książce jest historia miłosna, słodka i romantyczna, lecz nie ckliwa.. Fabuła jest tak skonstruowana, że nawet antyromansowicze pokochają tę książkę. „P.S. I Like You” to idealny obraz, na wyjaśnienie, dlaczego nie warto sądzić nikogo po pozorach. Autorka perfekcyjnie ujęła ten problem, który tak często możemy zauważyć w życiu codziennym. Czy nie zdarzyło wam się choć raz ocenić kogoś tylko go obserwując z daleka, a potem zmienić o nim zdanie? O tym właśnie jest „P.S. I Like You”. A styl i język jakim jest to napisane sprawiają, że czytamy tę historię z wypiekami na twarzy.
„- Biblioteka to kolebka ciszy? – spytał David.
- Bo wszystkie słowa zostały już zużyte przez książki. – Tak właśnie myślałam, kiedy byłam mała: że ludziom każe się być cicho, żeby książki nie mogły kraść im słów. Wyobrażałam sobie, że książki nie mogą istnieć bez słów. W istocie tak właśnie jest. Ale ja wymyśliłam sobie, że chodzi o słowa niewypowiedziane.” „P.S. I Like You” ciekawa, zabawna i przyjemna historia. Zapewne powiecie, że takich na rynku literatury jest mnóstwo. Twórczość Kasie West wyróżnia wdzięk i niesamowita magia, którą znajdziecie na każdej stronie. West pisze w sposób, który sprawia, że czujemy się jakby to dotyczyło nas, jakbyśmy stali obok narratorki i uczestniczyli w jej historii. Zaciekawić czytelnika to jedno, a oczarować go to drugie. Czasami nie wystarczy tylko zaciekawić, przeważnie trzeba oczarować i to Kasie West udaje się znakomicie.
Kasie West to autorka, do której mam pełne zaufanie i każdą jej następną książkę zamawiam, nie znając nawet opisu. Wiem, że będzie to lektura, która mnie oczaruje. „P.S. I Like You” to książka godna polecenia. Nie boję się napisać, że to lekarstwo na pochmurny dzień, sposób na poprawę humoru. Książkę czyta się błyskawicznie, a historia w niej zapisana zostaje z nami na bardzo długo.
P.S. Szczerze polecam!
Na kolejną książkę Kasie West czekałam z naprawdę wielką niecierpliwością. Ucieszyłam się więc, gdy nadarzyła mi się okazja do zapoznania się z kolejną powieścią autorki i to w dodatku nie wiedząc tak na prawdę nic na temat tej pozycji, gdyż miała ona być niespodzianką od wydawnictwa. Spodziewałam się, że otrzymam kolejną świetną historię, którą pokocham całym sercem, a niestety chociaż sama historia była przyjemna to jednak nie spodobała mi się ona aż tak bardzo, jak to było w przypadku dwóch poprzednich tytułów od Kasie West.
Zawsze bardzo podobało mi się to, że w swoich powieściach autorka zawsze wybiera tematy, sytuacje i bohaterów z życia wziętych. Czytając miało się wrażenie, że poznajemy historię jakiejś osoby z naszego otoczenia, co z pozoru może wydawać się nudne, jednak autorce zawsze udawało się przedstawić to w fantastyczny sposób. W przypadku P.S. I Like You również Kasie West postawiła właśnie na takie zagranie, jednak tym razem to nie do końca do mnie przemówiło. Główną bohaterką książki jest Lily Abbot. Polubiłam ją już od pierwszych stron książki, a nawet w wielu sytuacjach odnajdywałam w jej osobie samą siebie. Strasznie spodobało mi się w niej to, że mimo tego, iż przez wielu uważana jest za dziwną i zwariowaną, ona się tym nie przejmowała - wręcz przeciwnie, robiła wszystko, by podkręcić swoją osobowość do maksimum. Prócz Lily polubiłam też bardzo postać Cage'a. Od samego początku wiedziałam, że mimo szczerej niechęci głównej bohaterki do chłopaka (i w sumie z wzajemnością), jakoś zabłyśnie on na przestrzeni całej książki. Dzięki tym dwóm bohaterom P.S. I Like You czytało mi się na prawdę przyjemnie.
Choć tak jak wspomniałam na początku historia przedstawiona w książce na prawdę mi się podobała, to jednak nie jestem do końca zadowolona z tej powieści. Odczuwam na prawdę spory niedosyt, gdyż zwyczajnie nie oczarowała mnie ona tak bardzo jak dotychczas robiły to inne powieści autorki. Bardzo jestem tym faktem rozczarowana, gdyż spodziewałam się kolejnego wielkiego WOW a tutaj otrzymałam coś zwyczajnie dobrego. Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię, że książka była koszmarna i nie warta w ogóle uwagi - co to, to zdecydowanie nie! Z całego serca wam ją polecam, jednak uważam ją za najsłabszą powieść Kasie West.
Podsumowując więc, P.S. I Like You to dobra książka, jednak nie powala na kolana. Czyta się ją bardzo przyjemnie, poznajemy na prawdę uroczych i zabawnych bohaterów (z resztą całej fabule nieustannie towarzyszy nam charakterystyczny dl autorki humor), a sama historia jest niezwykle oryginalna, jednak to tyle. Nie ma tu żadnego wielkiego zachwytu. Mimo wszystko polecam wam najnowszą powieść Kasie West, gdyż zdecydowanie umili nam ona niejeden zimowy wieczór.